
Home staging – czy profesjonalna aranżacja wnętrza naprawdę zwiększa wartość nieruchomości?
Kiedy sprzedajemy mieszkanie lub dom, zależy nam na tym, by jak najszybciej znaleźć kupca i uzyskać jak najlepszą cenę. Często zapominamy jednak, że to, co dla nas jest “domem z duszą”, dla potencjalnego nabywcy może być po prostu kolejną nieruchomością do obejrzenia – jedną z wielu. Właśnie tu pojawia się koncepcja home stagingu, czyli profesjonalnego przygotowania wnętrza do sprzedaży. Ale czy to tylko chwilowy trend z Zachodu, czy rzeczywiście coś, co realnie wpływa na wartość i szybkość sprzedaży?
Czym właściwie jest home staging?
Home staging to nie tylko przestawienie mebli i powieszenie zasłon. To całościowe podejście do prezentacji wnętrza, które ma na celu wydobycie jego potencjału i pokazanie przestrzeni w taki sposób, aby nabywca mógł się w niej łatwo „zobaczyć”.
W ramach takiej usługi profesjonaliści analizują układ pomieszczeń, światło, kolory, a nawet zapach, aby jak najlepiej zaprezentować mieszkanie. Czasem wystarczy kilka dodatków, przemalowanie jednej ściany i drobne przemeblowanie. W innych przypadkach – szczególnie w pustych mieszkaniach – potrzebna jest kompleksowa aranżacja z wykorzystaniem mebli tymczasowych, tekstyliów i dekoracji.
Czy to się opłaca?
Z naszego doświadczenia i obserwacji rynku wynika, że tak – i to bardziej, niż mogłoby się wydawać. Home staging zwiększa szanse na szybką sprzedaż nieruchomości nawet o 30–50%. Dobrze przygotowane mieszkanie rzadko „wisi” na portalach ogłoszeniowych dłużej niż kilka tygodni – podczas gdy te bez przygotowania często czekają na kupca miesiącami.
Co więcej, odpowiednio zaaranżowane wnętrze często osiąga wyższą cenę sprzedaży. Nawet jeśli nie są to zawrotne kwoty, kilka procent różnicy przy mieszkaniu wartym 600–700 tysięcy złotych oznacza konkretne pieniądze – a koszt podstawowego home stagingu zazwyczaj zwraca się z nawiązką.
Psychologia sprzedaży – dlaczego to działa?
Większość z nas kupuje oczami. Choć przyznajemy się do „racjonalnych decyzji”, tak naprawdę podejmujemy je emocjonalnie. Mieszkanie, w którym ładnie pachnie, gdzie jest jasno, przestronnie i schludnie, od razu wzbudza zaufanie i poczucie komfortu.
Potencjalny nabywca nie chce widzieć naszej codzienności – chce zobaczyć potencjał dla siebie. Zagracony salon, osobiste zdjęcia, ciemne zasłony czy zniszczona kanapa to rzeczy, które potrafią skutecznie zniechęcić, nawet jeśli lokalizacja i układ mieszkania są idealne. Home staging usuwa te przeszkody z drogi, pozwalając kupującemu poczuć się „u siebie”.
Home staging w praktyce – jak to wygląda?
W zależności od budżetu i skali prac możemy mówić o różnych poziomach home stagingu:
Podstawowy – odświeżenie wnętrza, usunięcie zbędnych przedmiotów, wprowadzenie neutralnych dekoracji i roślin.
Średni – drobne prace naprawcze i malarskie, przemeblowanie, wypożyczenie dodatków.
Zaawansowany – kompleksowa aranżacja pustej nieruchomości lub takiej w bardzo złym stanie, z wynajmem mebli i stylizacją wnętrz od podstaw.
Warto wspomnieć, że profesjonalni home stagerzy pracują często z fotografami wnętrz, którzy robią zdjęcia na potrzeby ogłoszeń – a jak wiemy, zdjęcia to pierwszy kontakt kupującego z ofertą.
Czy możemy zrobić to samodzielnie?
Oczywiście, wiele elementów home stagingu jesteśmy w stanie wykonać sami – pod warunkiem, że patrzymy na mieszkanie oczami kupującego, a nie właściciela. Warto schować osobiste rzeczy, odświeżyć ściany na jasny kolor, zadbać o czystość i zapach, dodać kilka przyjemnych akcentów jak poduszki, rośliny czy świeże kwiaty.
Jeśli jednak nie mamy do tego ręki, a sprzedaż jest dla nas istotna finansowo, zainwestowanie w specjalistę może okazać się najlepszą decyzją – taką, która po prostu się zwraca.
Podsumowanie: inwestycja, która naprawdę działa
Home staging to nie fanaberia czy modny dodatek do ogłoszenia, ale narzędzie sprzedaży, które działa na realnych mechanizmach psychologicznych i marketingowych. W czasach, gdy rynek nieruchomości jest pełen ofert, wyróżnienie swojego mieszkania w sposób estetyczny, profesjonalny i zapadający w pamięć może zrobić ogromną różnicę.
Jeśli zależy nam na szybkim i korzystnym zamknięciu transakcji – warto z tej możliwości skorzystać. Bo przecież my też, wchodząc do mieszkania, które chcielibyśmy kupić, wolimy poczuć się jak w przyszłym domu, a nie na placu budowy czy w czyimś magazynie wspomnień.

AI i nieruchomości – jak sztuczna inteligencja zmienia rynek mieszkaniowy?

Wnętrza dla osób z niepełnosprawnością – jak zaprojektować przestrzeń bez barier?

Rynek nieruchomości w Polsce w 2025 – inwestować teraz czy czekać?

Jakie materiały wykończeniowe są najtrwalsze w kuchni i łazience?

Mikroapartamenty – jak urządzić 25 m², by zmieścić wszystko, co potrzebne?

Zrównoważone wnętrza – jak urządzić dom z myślą o ekologii?

Minimalizm skandynawski czy maksymalizm boho – który styl lepiej sprawdza się w małych mieszkaniach?

Kolory roku we wnętrzach 2025 – jak je zastosować, żeby nie przesadzić?

Dom inteligentny – które systemy smart home mają największy sens?

Mały dom na wsi: realna alternatywa dla mieszkania w mieście?

Adaptacja poddasza – jak zwiększyć funkcjonalność przestrzeni bez rozbudowy?
